Memiarz. Gram w dst, mc. Współprowadzę uniwersum Duscrafta. Zapraszam do rozmów milszych, ale też i nie.

Joined October 2016
Dünte retweeted
You guys literally harass game devs, mangakas and artists if they do not affirm to your views One artist refuses to make something due to their religion and you chimp out Have some self-reflection
This tweet is unavailable
74
711
13
8,896
„gigapająku jaka sytuacja na froncie wojny kulturowej” „redpile biorą sobie wytatuowane samotne matki” „to było do przewidzenia” „do tego rosną nastroje antyliberalne i antyimigranckie” „wyborne wieści możesz odmaszerować, cześć i chwała bohaterom” „cześć i chwała bohaterom”
12
15
358
Dünte retweeted
"blog ojciec" i juz wiesz, że beciak
Wydaje się, że nawet prościej się już nie da.
27
2
2
571
Dünte retweeted
KOBIECE PRZEGRYWY: Informowałem Was jakiś czas temu o tendencji wśród czarnoskórych Amerykanek do skrętu w stronę tzw. blackpilla*. Czarnoskóre kobiety są najmniej pożądanymi kobietami ze wszystkich ras, nawet czarnoskórzy mężczyźni nie są nimi zainteresowani. Cechują się największym odsetkiem samotnego macierzyństwa, w ich stronę były nawet wycelowane pierwsze działania feministek pracujących nad antykoncepcją (Sanger). Nastała więc nowa era black-blackpillu, gdzie czarnoskóre kobiety próbują nowej strategii na rynku matrymonialnym. Deprecjacja rywalek nie zdaje egzaminu, więc teraz forma intraseksualnej kompetytywności przybrała nowe ramy - obrzydzanie relacji wszystkim kobietom. Autorka tego wpisu, Chante Joseph (zdjęcie w komentarzu) jest jednym z tego przykładów. Jej wcześniejszy artykuł na łamach vogue opisuje jej samotność, pisze "nie mam partnera i nie wiem czy kiedykolwiek będę mieć". Natomiast najnowszy artykuł to już esencja tego, o czym mówi @DrDaniS , autorka cytowanego przeze mnie często badania "Off with her hair" - tu już nie chodzi o rywalizację, tu chodzi o wdrożenie manipulacyjnych technik supresji rozmnażania się. Te kobiety są największymi wrogami innych kobiet, to ta sama strategia, której używają mężczyźni w blackpillu - absolutne zniechęcenie do jakichkolwiek relacji, całkowitej rezygnacji z seksu, macierzyństwa i obrzydzenia drugiej płci do tego stopnia, aby każdy dzielił los tzw. przyrywów, chociaż tutaj lepszym słowem byłoby "przegrywek". W Polsce mamy również falę takich artykułów ze strony Onetu, czy Newsweeka, których głównym celem jest zniechęcenie kobiet do mężczyzn, rozsiewanie blackpillu wśród kobiet. Artykuł został przetłumaczony i opublikowany w Polsce przez feministkę - Paulinę Klepacz. ____________________________________________ blackpill - pesymistyczne, deterministyczno-biologiczne postrzeganie rzeczywistości relacji damsko-męskich, gdzie genetyka jest najważniejszą zmienną i jeśli nie posiadasz najbardziej pożądanych i atrakcyjnych cech - nie masz szans na relację. blackpill jest opozycyjny do redpilla, który zakłada, że swoją sytuację na rynku matrymonialnym można poprawić przez samorozwój i zwiększenie świadomości społecznej
Real women love using edited screen shots from Dark Souls as reaction images
144
515
19
25,790
Zawsze tak jest z tymi prawacko incelskimi glizdami. Tyle gadania o wytatuowanych Julkach z kolczykami co szukają beciaków na tatusiów dla swoich bachorów po poprzednim chłopie do czasu aż któraś nie zwróci na nich uwagi. Wtedy to już nie przeszkadza. Wtedy to wyjątkowa sytuacja
Tak, jestem „dziewczyną PapJeża”. I nie, nie będę więcej komentować szczegółów mojego prywatnego życia. W każdym związku są emocje, rozczarowania i decyzje, które dojrzewają latami. Moja relacja zakończyła się na długo przed tym, jak zaczęłam nową. A publiczne wyciąganie prywatnych spraw, bez podawania całego kontekstu, jest słabe. Życzę wszystkim, którzy biorą udział w tej dyskusji, trochę empatii. Życie nie jest czarno-białe. PS. Mój były jest pierdolnięty.
44
40
1
1,241
Lubię wpisy ProfesoraPingwina, ale właśnie przez takie zdania prawica przegrywała przez wiele lat. Jesteśmy zbyt miłosierni.
Replying to @ProfesorPingwin
Mnie tam interesuje jak zagra, bo w końcu realizuje wizję reżysera/scenarzysty - co mnie interesują jej prywatne poglady.
Dünte retweeted
Sprowadź sobie na głowę agresywną biomasę, która będzie wkurwiona z racji wykonywania gorszych zawodów. Jednocześnie przypominaj im, że ich zadaniem jest utrzymać białych starców czym wzbudzisz uzasadniony resentyment. Wy po prostu lubicie być nabijani na widły.
tab powinno być imigranci powinni robić takie prace a dla Polaków zostać amibtne zajęcia
6
18
1
236
 ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄| J E B A Ć Ż Y D Ó W |__________| \ (•◡•) / \ / —— | | |_ |_
 ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄| J E B A Ć I Z R A E L |__________| \ (•◡•) / \ / —— | | |_ |_
38
162
7
4,716
"Hej rasisto, nie wiem czy wiesz, ale 400 lat temu Biały Europejczyk zza płotu zasymilował się z Polakami, więc gromady ciapatych i czarnuchów z drugiego końca świata też mogą zostać Polakami!"
17
42
656
Dünte retweeted
czy możemy porozmawiać o epidemii samotności kobiet? to przykre, że ta płeć nie potrafi odnaleźć się we współczesnym świecie…
27
5
1
117
Keep it to videogames.
Dünte retweeted
w przypadku wojny z rosją miliony kobiet, w tym młodych, wyjadą z kraju, setki tysięcy młodych mężczyzn pójdzie na rzeź, a państwo zostanie zastąpione przez murzynów i ciapaków, bo przy bardzo starzejącym się społeczeństwie państwo opiekuńcze nie utrzyma sie samo
17
10
236
Dünte retweeted
Hypergamy doesn’t care.
Awesome fan edit 🫡
Dünte retweeted
Woke California Samurai : “slay queen!” Real Samurai :
In Ghost of Yōtei, Atsu's friends and allies will aid her during her journey. Grow your Wolf Pack in 2 days.
91
1,516
26
29,173
Prosisz murzyna ze spuszczonymi gaciami, by nie palił jointa w autobusie, więc ten wpada w szał i zaczyna cię okładać. Otóż błąd. Tak się nie robi. Należy najpierw podejść, z buta wycedzić w tępy łeb, a jak leży na podłodze to mu wyjaśnić, że chodziło o jego gorsze geny.
Po prostu nie wierzę. Gdy człowień myśli, że odklej p0lek nie może być już większy, pojawiają się ONE. POLSKIE TERAPEUTKI - KOŁCZKI |„To nie on mnie wziął z dziećmi. To ja miałam rodzinę i przyjęłam go do rodziny.”| Tak moi kochani. To będzie post o tym, jak bardzo powinien być wdzięczny facet, za danie mu przywileju wzięcia odpowiedzialności za cudze bękarty. Polecam, bo jest gęsto. |"To zdanie usłyszałam od niezwykle mądrej i eleganckiej kobiety, która była w moim gabinecie."| Patrzcie kurwa jaka tam się magia odpierdala w tych gabinetach. Przyszła Grażynka do terapeutki, bo ma problemy pod kopułą, wykraczające poza jej kompetencje do ich samodzielnego rozwiązania, a kończy się tak, że to ona daje porady pani terapeutce, które zmieniają jej życie. Wystarczyło powiedzieć to, co samice chcą słyszeć (zamiast gorzkiej prawdy) i znikają wszelkie bariery w relacji pacjentka - terapeutka. Nie zdziwiłbym się, gdyby ta "elegancka i mądra" pacjentka policzyła pani terapeutce za wizytę. Prawda i fakty? Jak zwykle na urlopie. |"Brzmi we mnie do dzisiaj i chcę jej z całego serca podziękować – bo nazwała w słowach coś, co dla wielu kobiet może stać się uzdrawiającą prawdą."| Uzdrawiająca prawda = mijanie się z realiami i przerzucenie odpowiedzialności za własne błędy z przeszłości na jakiegoś biednego, kompletnie nieświadomego nieszczęśnika. Pozwólcie, że ja zapodam wam uzdrawiającą prawdę. W temacie matek z balastem zawsze robię i będę robił pewną konkretną analogię. Bo pasuje idealnie. Dla menów, związek z samotną matką jest tym samym, co dla kobiet związek z bezrobotnym turbo-leserem. Wyobraźcie sobie, drogie panie, że wiążecie się z gościem, który nie ma najmniejszego zamiaru pracować przez najbliższe 15 lat. Bo woli ciągnąć socjal, wystarczający na słowo honoru przez cały miesiąc. Do tego gra w gry i ogląda Netflixa. Codziennie. To jest jego życie. I jeszcze on oznajmia wam, że otrzymałyście wielki przywilej finansowego utrzymywania was obojga. Już macie wilgotno? |"Wciąż powtarza się krzywdzącą narrację: „on wziął ją z dzieckiem / dziećmi”."| Yhym. Tym właśnie jest rzeczywistość, która nie podoba się samicom: krzywdzącą narracją. Więc muszą zdeptać i zbudować własną. Tym razem bez związku z faktami, rozumem i godnością człowieka. |"Jakby kobieta była „z balastem”, a dzieci – ciężarem, który ktoś „dźwiga”. "| No wie pani, te dzieci są dosłownie dodatkowym balastem:) Jak wsiądą do samochodu, to ten więcej spali i trzeba będzie szybciej zjechać na Orlen:)) Ale to akurat najmniejszy problem, bo największy ciężar, to ten niedosłowny. Wie o tym każdy facet, dlatego mężczyźni, których kobiety pragną, nie ustawiają się w kolejce do samotnych matek. Na takie związki decydują się kolesie, którzy zdają sobie sprawę, że nie mają żadnej sensowniejszej dla siebie alternatywy. Bo albo to, albo dożywotka w zakładzie klepania koniny. |"Ten sposób mówienia odbiera kobietom poczucie wartości i sprawczości."| A ma nas to obchodzić dlaczego? |"Podsyca w nich wstyd, sprawia, że czują się „gorsze”, że powinny być wdzięczne za to, iż ktoś zechciał je „przyjąć mimo wszystko”."| Gdy mówisz mu, że ma iść w końcu do pracy, to ten sposób mówienia odbiera mu poczucie wartości. Podsyca w nim wstyd, sprawia, że czuje się gorszy, że powinien być wdzięczny, że ktoś go zechciał przyjąć, mimo wszystko. |"Tymczasem prawda wygląda inaczej."| Nie mogę się jej doczekać. |"Kobieta, która wychowuje dziecko, to kobieta, która ma rodzinę. Tworzy dom, codzienność, więź i rytuały. Buduje przestrzeń miłości, troski i odpowiedzialności."| Typowa, samicza biegunka słowna, gdy próbują coś argumentować, ale nie wiedzą jak. Ponieważ bronią przegranej sprawy. Z tego, co ona napisała nic nie wynika. Unosi się jedynie smród w powietrzu, jak to po rzadkim. |"To pełnoprawna rodzina – nawet jeśli w języku stereotypów ktoś próbuje nazwać ją inaczej."| Przepraszam, ŻE KURWA CO? Dzieci wychowujące się bez ojca są częścią pełnoprawnej rodziny? #Atocidopiero No to w takim razie ja mam dwa pytania: 1. Po chvj szukasz faceta, skoro już bez niego tworzysz pełnoprawną rodzinę? 2. Czy widziałaś może statystyki, dotyczące dzieci z "pełnoprawnych" rodzin, wychowanych bez mężczyzny w domu? Większe ryzyko bezdomności, większe ryzyko uzależnienia od narkotyków, większe ryzyko gola samobójczego, większe ryzyko popełniania przestępstw, gorsze wyniki w nauce itd. Mogę wymieniać przez kolejne pół godziny. |"Kiedy pojawia się mężczyzna, on nie „bierze kobiety z dzieckiem”. On zostaje zaproszony do rodziny, która już istnieje i ma swoje serce. To on dołącza – nie ona."| Powinien jeszcze zapłacić za członkostwo w tak prestiżowej grupie. Mnie to śmieszy, bo ona nieświadomie mówi tę cichą część na głos. Mimo, że to ona startuje z gorszej pozycji, to ty będziesz dla niej 3 lub 4 w kolejce ważności osób w jej życiu. Na pierwszym miejscu zawsze będą dzieci, o czym powie ci już na pierwszej randce. Jeśli z tą "pełną rodziną" mieszka pies, to również on cię wyprzedzi w kolejce ważności. Jeśli nie w jej oczach, to w oczach bękartów. Dlatego bawienie się w rodzinę ma największą szansę na powodzenie, gdy jesteś głową swojej własnej rodziny i swoich dzieci. A twoje decyzje jako ojca i męża nie są podważane. Bo istnieje zdrowa hierarchia, a wszyscy są do ciebie przywiązani na poziomie biologicznym i emocjonalnym oraz ufają twoim osądom, kompetencjom i przewodnictwu. W ciemno. Bo nie jesteś kimś z zewnątrz. Jest to BARDZO ciężkie do osiągnięcia w przypadku ojczymów. Często niemożliwe. Szczególnie dzisiaj. |"Kobieta, która samodzielnie prowadzi rodzinę, ma w sobie ogromną wartość."| Każdy człowiek ma wrodzoną wartość. Problem polega na tym, że nie rozmawiamy o wartości ludzi, a o ich potencjale i możliwościach na rynku matrymonialnym. Kobietom często się to myli, dlatego nie potrafią zrozumieć czym jest czerwona pigułka. |"Jest silna, bo potrafi codziennie podejmować decyzje. Jest elastyczna, bo łączy wiele ról. Jest wrażliwa i uważna, a jednocześnie mocna, bo niesie odpowiedzialność i nie ucieka od niej."| Znowu leci rzadkie. Wiecie dlaczego mężczyźni nieustannie okłamują kobiety i mówią im to, co chcą słyszeć? Ponieważ one NIENAWIDZĄ słyszeć przykrej prawdy. Wolą tego typu pierdolamenty, co powyższy, bo choć nie mają żadnego związku z prawdą, to dzięki nim czujom siem lepjej. Dlatego panowie: ZAWSZE OKŁAMUJCIE KOBIETY! Nie pozwólcie żeby czuły się źle i było im smutno:))) |"Stworzyć i utrzymać rodzinę – to jedno z największych osiągnięć, jakie można mieć we współczesnym świecie."| No to kurwa po 45. minutach meczu mamy 1:2, bo skoro jesteś samotną matką, to znaczy że stworzyłaś rodzinę, ale potem ona się rozpadła. Nie utrzymałaś jej. Bycie samotną matką nie jest osiągnięciem. Jest wynikiem popełnionych błędów. Dlatego nie jest atrakcyjne dla mężczyzn. No chyba, że mówimy o młodych wdowach, ale to jest margines wszystkich przypadków. |"Dlatego mężczyzna, który definiuje kobietę przez pryzmat „ona z dzieckiem”, w ogóle nie powinien być wpuszczony do takiej rodziny."| Nieeeee!!!!!!!! Nie rup im tego. |"Rodzina to nie stan cywilny. Rodzina to więź. Kobieta i dziecko to już rodzina. A ten, kto do niej wchodzi, powinien wchodzić z pokorą i wdzięcznością, że został dopuszczony do czegoś, co już ma ogromną wartość."| Hahahaha. Zapodałbym jakiś śmieszny tekst, ale to się samo komentuje. |"Każda kobieta, która żyje w takiej narracji, potrzebuje usłyszeć: nie jesteś „z dzieckiem”. Tworzysz rodzinę. Nie połowę, nie namiastkę – pełnoprawną rodzinę."| Wiecie, co jest przerażające? Że to nie jest satyra. Sprawdziłem. Pani Teresa jest prawdziwą osobą, prawdziwą terapeutką. Przyjmuje pacjentki, a ten jej wysryw ma ponad 4000 polubień i 1000 udostępnień. Jesteśmy zgubieni. Ale więcej o tym za chwilę. |"Jako przyszły prawnik powiem, że kobieta wychowująca dzieci samodzielnie tworzy rodzinę w pełnym znaczeniu tego słowa – zarówno społecznym, jak i prawnym."| Nie jesteśmy w filmie "Sok z Żuka". Powiedzenie trzeci raz tego samego nie sprawi, że się zmaterializuje. Natomiast właśnie z powodu takich wysrywów, lajkowanych i udostępnianych przez tysiące Polek, mężczyźni w ten kraju są traktowani jako opcjonalne wyposażenie rodziny. Takie pierdolamento za zamkniętymi drzwiami pokojów terapeutycznych (gdzie większość mózgogrzebów to kobiety), w mediach i gdzie tylko się da, powoduje, że mężczyźni są dyskryminowani rodzinnie. Ten jej wysryw może się wydawać śmieszy i niedorzeczny, ale jest też potężnie szkodliwy. Rzesza kobiet wierzy, że bez mężczyzny rodzina może być "pełnoprawna", a dzieciom niczego nie brakuje. Najważniejsze, żeby stary płacił alimenty. A z resztą ona sobie poradzi. Zobaczcie jak ona szybko zdewaluowała ojca swojej córki. Cyk. Nie istnieje, a my jesteśmy pełnoprawną rodziną bez niego. Ona będzie mamą i tatą, taka jest silna! Nikt nie krytykuje samotnego rodzicielstwa kobiet na ich życzenie, nikt nie krytykuje tego modelu. Widzimy jak często media to wręcz celebrują. Więc nie dziwmy się, że potem mężczyźni mają trudności z egzekucją swoich podstawowych praw rodzicielskich, a dzieci są wybrakowane i nieszczęśliwe. |"To nie jest „połówka” rodziny, ale pełnoprawna jednostka, w której istnieją prawa, obowiązki i ochrona."| Tymczasem ojciec dzieci: Am I a joke to you? Lata urabiania społeczeństwa (szczególnie bab) takim przekazem i nikt nie widzi jak bardzo szkodliwe to jest dla wszystkich zaangażowanych. Śmiem twierdzić, że dużo bardziej szkodliwe, niż jakiś ciul niepłacący alimentów. On przynajmniej nie jest stawiany na piedestale i nikt nie pcha narracji, że on taki silny, taki samodzielny. Nie. Społeczeństwo nie ma w sobie tyle pokładu wyrozumiałości. Tutaj też nie powinno. Ale ginocentryzm rządzi się swoimi prawami. |"Każdy, kto do niej wchodzi, ma obowiązek respektować tę przestrzeń – inaczej działa wbrew istocie prawa rodzinnego, które chroni dobro dzieci i relacje rodzinne."| Gdyby kobiety walczyły tak mocno o "dobro dzieci" i "relacje rodzinne" w przypadku np. alienacji rodzicielskiej, a nie tylko wtedy, gdy chodzi o ich prywatny interes, to w tym kraju byłoby dużo lepiej. Tymczasem organizacje walczące z izolowaniem ojców od dzieci mają twarz mężczyzn, są złożone z mężczyzn, kobiety to jakiś żałosny ułamek w ich strukturach, więc te organizację są na totalnym marginesie społecznym. I nawet "prawicowe" polityczki nie chcą się tym problemem poważnie zainteresować. Już prędzej ten wytatuowany, creepy peał z KO jest bardziej zainteresowany prawami mężczyzn i dobrem dzieci niż one. Jak mu tam? Józefczak? Wstyd, drogie panie, że nie możemy na was liczyć w przypadku problemów, które was osobiście nie dotyczą. |"A mówiąc wprost – jeśli moja opinia cokolwiek dla Ciebie znaczy, to pamiętaj: facet, która definiuje kobietę i jej dzieci jako „balast”, jest po prostu palantem…."| Zauważyliście, że nie napisała, że taki facet mówi nieprawdę, kłamie, mija się z prawdą? |"A jeśli ktoś, droga kobieto, nie potrafi uszanować Twoich dzieci, to przecież Ciebie również nie…🙅🏽‍♀️"| Kolejny powód, dlaczego takie wysrywy są szkodliwe. Programują kobiety w określony sposób i w konsekwencji widzimy na portalach randkowych ich profile z listą wymagań, zamiast pokory i świadomości ograniczonych możliwości na rynku matrymonialnym. Każdy z nas na pewnym etapie życia trafiał na takie panny. Sympatia, badoo etc. Człowiek czuł się, jakby pisał do Sydney Sweeney, a nie do kogoś, kto do potencjalnej relacji powinien podchodzić z pokorą z racji swojej sytuacji. Słuchajcie. To nie jest tak, że ja uważam, iż kobieta z dzieckiem to powinien być wyrok śmierci dla jej związków z mężczyznami. Tak się składa, że w mojej opinii beta mężczyźni, pragnący rodziny oraz kobiety z dziećmi mają sobie dużo do zaoferowania. To układ mający szansę się udać. Ale dziurawce muszą przestać bujać w obłokach. Muszą przestać oszukiwać siebie oraz wszystkich dookoła. I przede wszystkim muszą się nauczyć szanować takich mężczyzn. Z tym też jest duży problem, który takie teksty tylko pogłębiają. Mając dziecko, nie znajdziecie do związku mężczyzn, którzy was podniecają. Tacy meni nie zaczynają gry w rodzinę od cudzego sejwa. Dostaniecie faceta, który będzie o was dbał, będzie porządny, troskliwy i pokocha wasze dzieci jak swoje. Lecz musicie zapomnieć o alfa samczychach. Musicie porzucić tę osraną narrację, że dziecko nie obniża waszych możliwości matrymonialnych i nie odepchnie tych, których pragniecie. Musicie przestać słuchać tych, którzy wam wmawiają, że jest inaczej. No i trzeba zdelegalizować kołczing, terapię, psychoterapię i psychologię dla dorosłych. To ogromny rak, toczący zachodnie społeczeństwo. |"Pozdrawiam kognitywnie…"| No ja pozdrawiam z planety Ziemia. Może kiedyś pani do nas wpadnie.
Dünte retweeted
Niemiecka młodzieżówka Jusos Kiel (Socialism. Feminism. Internationalism. Antifascism) domaga się cancelowania pro-męskich podcastów w Niemczech, lub dopuszczania ich tylko, jeśli będzie obecna kobieta-fact checkerka. Zarzucają im rozsiewanie stereotypów toksycznej męskości.
Without free speech, we lose everything. Echo chambers kill liberty. America grew strong because it welcomed debate, not because it suppressed it. Free speech is messy. Without it, freedom dies.