Jeśli politycy z rządu myśleli, że ich antypaństwowe zagrywki pozostaną w ukryciu to się pomylili. Tym razem nie trafili na profesora prawa i staroświeckiego inteligenta, który będzie zawsze robił dobrą minę do złej gry i da się upokarzać. Próba powtarzania starych sztuczek sprzed 15-20 lat będzie obracać się tym razem przeciw nim.
Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać Państwo ponad partyjne interesy.
Bezpieczeństwo Polaków nie ma barw partyjnych, premierze rządu bezprawia.